
KRWAWE GODY
Legenda o Żałobnej Górze nie jest do końca jasna. Niektóre podania mówią, że stał tu dwór należący do książąt pomorskich, inne mówią o licznych pomordowanych, których ciała miały spocząć na szczycie wzgórza. Ale kto wie, może obie legendy mają w sobie ziarnko prawdy?
Tak więc jest to z mojej strony lekkie nawiązanie do mojego opowiadania “Ćma”, które ukazało się w czasopiśmie Creatio Fantastica. A o tym, że sam nawiązuję do swojego pomysłu przypomniałem sobie całkiem niedawno. Polecam wszystkim, którzy są ciekaw opowiadania eksplorującego tematykę XVII wieku i Księstwa Pomorskiego. Dodatkową ciekawostką jest filmik promujący, zrobiony przez moją Natalię. Ścieżka dźwiękowa pochodzi z mojego darkambientowego sajdprodżektu trans-syberia.

MOJA LEGENDA O DWORZE
"Czy mordu dokonał fałszywy gość? A może to gospodarz złamawszy święte prawo gościny skrytobójczo uśmiercił tych, których z obłudnym uśmiechem przyjął w swe progi? Tego nikt nie wie. Nikt tego nie pamięta. Ale mówi się, że na szczycie góry Żałobnej koło Wiekowa, gdzie dawnymi czasy ozdobny dwór się wznosił, ciał w niespokojnym śnie legło bez liku."K. Rosenow, Sagen des Kreises Schlawe, Rügenwalde 1922, s. 70.